[Przepowiednia Weredyka-Wernyhory]
W Polsce od poczatku lat 30-tych nie było penalizacji homoseksualizmu. Natomiast w Anglii karalnośc relacji homo obowiązywała do drugiej połowy lat 60-ych (w Niemczech aż do ubiegłej dekady, choc w późniejszym okresie bardziej w teorii), ale za to kraje te odbiły sie od samego dna (afery Wilde’a czy Turinga – ta druga w latach 50-ych, oraz upiorne lata Hitlera) i teraz mogą byc dla Polski przykładem – gdzie faktycznie po niepodległości usunięto paragrafy z nowego kodeksu. I tym faktem, wraz ze śpiewką o mitycznej polskiej „tolerancji”, wycierają sobie usta homofobiczni prawicowcy (a nawet homofobowie wszystkich opcji), twierdząc, że w Polsce nic więcej gejom do szczęścia nie trzeba.
Sytuacja w krajach Europy Zachodniej zmieniła się tak szybko z powodu całościowego rozwoju tych krajów, szybkiego wzrostu poziomu materialno-kulturowego.
Sytuacja w Polsce też się zmieni, i to zapewne skokowo. Podobnie pare lat przed upadkiem „komuny” nikt nie mógł w ogóle marzyc o tym, co nastąpi. A tymczasem utopia poranka często staje sie realnościa popołudnia (vide cytat z Capote’a na tym portalu). Zbliżające sie obchody Europride też wniosą nową jakośc – już sam okres przygotowań bedzię oddziaływac na zbiorową świadomośc.
To wszystko nie zrobi sie samo, rzecz jasna. Jednak myślę, cytując Tomasza Raczka, że trzeba „przec, przec”, a dziecko (tzn. nowa jakośc) się wreszcie urodzi…
Tak będzie – i to szybciej, niż nam sie wszystkim wydaje, ja Wam to (wszystkim ) mówię…
Za dziesięc, góra pietnascie lat dzisiejsi piękni 20-30-letni będą siedziec na sofie w papuciach wspominając słodkie czasy giertycha, wierzejorzechowskich i kaczorów (nie zasługują na duże litery), kiedy
to sobie mogli transgresowac – a teraz tylko szara rzeczywistosc, queertiwi, honda civic napędzana wodą pod domem, w niedzielę wraz z adoptowanymi córeczkami obiadek u teściów, a wieczorem orędzie prezydenta Biedronia.
Tak będzie… ja Wam to mówię, ja Weredyk-Wernyhora…
czego sobie i innym zyczę